pict На главную сайта   Все о Ружанах pict
pict  
 

Seweryn Wysłouch

 

Dawne drogi Polesia
Ze studjów nad historją gospodarczą Polesia w XVI—XVIII w.


Odbitka z „Ateneum Wileńskiego" rocznik XII, 1937 r.
Wilno 1937

 

Назад Оглавление Далее
 

Eksport zboża i wyrobów leśnych z Polesia rozwijał się szybko i już w końcu w. XVI, przynajmniej w zachodniej połaci kraju, uchodził za rzecz zwykłą. W inwentarzu starostwa kobryńskiego z 1597 r.98) znajdujemy ciekawą pod tym względem notatkę o komięgach: „Powinni też poddani, wedle dawnego zwyczaju, w każdy rok z puszcze naszej kobryńskiej drzewa wywieść i zrobić sześć komiąg... do których komiąg do portu powinni poddani zboża dworne i dziakielne dowieść wedle dawnej powinności swojej”. Obowiązek budowy sześciu komięg co roku tłumaczy się tern, iż były to statki bardzo wątłej konstrukcji i służyły tylko do jednorazowego spławu, poczem sprzedawano je w Gdańsku na rozbiórkę99). Zwyczajne obciążenie komięgi wynosiło przeciętnie 15 — 20 łasztów100), czasem jednak bywało znacznie większe. Licząc po 1860 klg101) w zwyczajnym łaszcie zboża, będziemy mieli obraz przeciętnego eksportu zboża z starostwa kobryńskiego w końcu w. XVI. Produkcja ziemiopłodów na eksport do Gdańska rozwija się szybko, a równocześnie zaludnia {28} się transportami towarów leśnych i zboża wielki gościniec brzesko-piński, najważniejsza magistrala handlowa Polesia owego czasu. Jako przykład organizacji eksportu zbożowego z Polesia w połowie XVIII w. przytoczymy informacje inwentarza „hrabstwa Drohiczyńskiego dóbr dziedzicznych miasta Dorohiczyna, folwarków Sochy, Rowin, Ostrówek, Ruczek z wsiami do nich należącemi (Lipniki, Pikacze, Misiowce, Starosiele, Zarzeczka, Nowiki, Sałowa, Sutki, Rowiny i Socha) z r. 1778102). Wśród nieruchomości „hrabstwa” drohiczyńskiego znajdujemy mianowicie „szpiklerz na Piaskach w Brześciu Litewskim nad Bugiem portowy do sypania zboża na fryor i złożenia i innych towarów, z drzewa sosnowego kostkowego, na palach dębowych w węgieł budowany, w środku dwa słupki od przepierzenia, podłoga z tarcic zapuszczona, bez półapu, drzwi dwoje, — pierwsze od przyjazdu na zawiasach trzech, kruków trzy z zamkiem wnętrznym, skobel żelazny we trzy nity z dwoma probojami, z kłódką prostą do zamknięcia, drugie drzwi na tył od Bugu na zawiasach trzech i krukach trzech, z zaporą drewnianą, do tej w uszakach kun żelaznych dwie, przy tych drzwiach od Bugu ściana spaczona, dach pokryty słomą, pokrycie stare powleczone słomą targaną, miejscami strzecha wydarta”.

Przytoczyliśmy powyżej charakterystyczny opis ówczesnego elewatora zbożowego dóbr drohiczyńskich. Służył on do magazynowania zboża, przeznaczonego na eksport do Gdańska. Obowiązek dostawy zboża do Brześcia ciążył na ludności poddańczej dóbr drohiczyńskich. „Z wywózką zboża — czytamy w rozdziale o powinnościach „poddaństwa osiadłego w wsiach folwarków hrabstwa Drohiczyńskiego” — do Pala Brzeskiego na fryor, którzy mają sprzężaj bądź więcej bądź mniej bawi tygodnia, jednak pańszczyzna za jeden tydzień męzka przyjęta, kobita zaś pańszczyznę swoją odbywa”.

Tak mniej więcej wyglądała organizacja zbytu zboża z „hrabstwa” drohiczyńskiego w drugiej połowie w. XVIII, kiedy to ze zmniejszeniem importu z Polski wywóz zboża z Gdańska na Zachód wykazywał znaczne osłabienie103).

Z danych inwentarza, jak również i z warunków ogólnej koniunktury eksportu zbóż z Polski w w. XVIII należy wnosić, iż opisana {29} powyżej organizacja zbytu była znacznie wcześniejszego pochodzenia. Być może pochodziła ona z okresu panowania Zygmunta III i Władysława IV, kiedy cyfry eksportu zboża polskiego na Zachód doszły do swego apogeum104). Wojny za Jana Kazimierza tak wyniszczyły i wyludniły ziemie poleskie, iż od tego czasu obserwujemy gwałtowny upadek życia gospodarczego Polesia, a w związku z tem i osłabienie zdolności eksportowych. Wypadki tego okresu zaciążyły i na znaczeniu gospodarczem i handlowem magistrali brzesko-pińskiej. Zachowała ona wprawdzie charakter najważniejszej drogi na Polesiu, jednak okres rozwoju i świetności z w. XVI — poł. XVII należał już do dawno i bezpowrotnie minionej przeszłości.

 

III.

 

Omówiliśmy pokrótce dzieje i znaczenie w życiu handlowem i gospodarczem Polesia dróg, wiodących ze wschodu na zachód, a zwłaszcza starożytnego gościńca brzesko-pińskiego. Nie trzeba dodawać, że posiadał on również niemałe znaczenie polityczne i strategiczne. Żeby się o tem przekonać, wystarczy w zupełności rzut oka na mapę dawnej Rzeczypospolitej i jej sieć komunikacyjną na wschodzie.

Przechodzimy zkolei do historji dróg biegnących z południa na północ, t. zn. poprzez kotlinę poleską łączących Wołyń z Litwą właściwą. Ustalić datę ich powstania niesposób. Z mroków przeszłości wyłoniły się one na horyzont historyczny już we wczesnem średniowieczu.

Problem komunikacyjny wiąże się tu ściśle z pierwotnem osadnictwem. Według ogólnie przyjętych poglądów naukowych całe dorzecze Prypeci zajmowała kolonizacja dregowicka. Wśród ważniejszych grodów dregowickich wymienia się Mozyrz, Brahin, Rohaczew, Dąbrowicę, Czartorysk, Nebel, Zdzitów oraz na północy Kłeck i Słuck. Nie ulega wątpliwości, że już w okresie wczesnego średniowiecza musiały istnieć jakieś arterje komunikacyjne, łączące wymienione grody i włoście z centrum kraju, t. j, pierwotnie z Turowem, później zaś z Pińskiem. Wymagały tego przedewszystkiem względy polityczne i strategiczne, być może również i względy gospodarcze oraz handlowe. {30}

Jakież to były drogi? O odpowiedź nietrudno. Samo rozmieszczenie ważniejszych grodów dregowickich nad brzegami rzek dorzecza Prypeci wskazuje, że one to spełniały, a nawet i dziś jeszcze spełniają rolę magistrali komunikacyjnych wschodniego Polesia. Naturalna wodna sieć komunikacyjna, obok prawdopodobnie drogi lądowej łączącej Kijów z Turowem, zaspokajały potrzeby ziemi dregowickiej w okresie jej ciążenia (ekonomicznego i politycznego) ku systemowi Dniepru i księstwu kijowskiemu. Sytuacja zmienia się w w. XII—XIII. Z widowni historycznej w cień zapomnienia schodzi dawny świetny Kijów. Sukcesję po nim obejmują z jednej strony budząca się do politycznej potęgi Litwa, z drugiej Ruś wołyńska. Wraz z nowym układem sił politycznych na Rusi zmienia się sytuacja wschodniego Polesia. Upadek w w. XII—XIII Turowa i wyniesienie na plan pierwszy Pińska — oto jeden ze skutków dokonywującego się procesu. Położony nad systemem wodnym górnej Prypeci, w miejscu bardziej dostępnem, gdzie krzyżowały się drogi handlowe i strategiczne z południa, północy, wschodu I zachodu 105) nadawał się Pińsk znacznie bardziej do roli ośrodka politycznego Polesia w w. XIII w okresie rywalizacji wołyńsko-litewskiej, niż starożytny Turów.

Przeobrażeniom ulega też pierwotna sieć komunikacyjna na Polesiu. Rzeki, owe najdawniejsze drogi Polesia, nie są już zdolne podołać zadaniom nowego życia politycznego I gospodarczego. Na czoło wysuwa się sieć lądowych magistrali komunikacyjnych (jako konieczne uzupełnienie wodnych) o charakterystycznej osi kierunkowej z północy na południe.

Pińszczyzna w okresie walk litewsko-ruskich była terenem operacyj wojennych oraz bazą w wyprawach przeciwko Litwie. W związku z tem kronika wołyńska niejednokrotnie wspomina o drogach wiodących poprzez Pińszczyznę na Litwę. Pod rokiem 1246106) zapisuje kronikarz wiadomość: „Pridosza Litwa i wojewasza około Peresopnice” na Wołyniu. Książęta wołyńscy „Danił że i Wasilko jechasza wo Pinesk i predwarista jeho, dondeże prichod jeho bysf. Onem że iduszczim po polu Pińskomu, izidosta na ne iz hrada; pohanym że odinako hordosf imejuszczim wo serdce swojem, pohnasza je, onem że ne sterpewszim pobehosza, beżaszczim że im padachu s konij... i bysf radosf welika wo hrade Pinske o pobede Daniła i Wasilka: weś bo plen otjasta, Bohu pomohajuszczu im”. {31}

Zacytowana opowieść wskazuje, iż książęta wołyńscy odcięli pod Pińskiem drogę wracającym ze zwycięskiej wyprawy Litwinom zadając im tu klęskę i odbijając łupy. Widocznie droga do Litwy biegła na Pińsk, co zresztą potwierdzają i dalsze wzmianki kroniki wołyńskiej107).

Bardziej zagadkowo brzmi relacja latopisu o wyprawie Litwinów na Wołyń w r. 1262108). Ażeby wprowadzić w błąd Wasylka, wysyła Mendog dwa oddziały. Jeden z nich: „wojewasza około Kamenca (Kamena)”, drugi zaś „wojewasza toje że nedeli około Melnice... wziasza że połona mnoho”. Wasylko przejrzawszy zamysły Mendoga wysłał oddział wojska pod Kamień, który: „honisza po nich (Litwinów) olno do Jasołny, i ne uhonisza ich biaszet’ bo rat’ mała, połona że wziali biachut’, temźe i ujdosza borzo”. Sam zaś wyruszył na Litwinów, grasujących pod Mielnicą „i uhonisza ja u Nebla horoda. Litwa że biasze stała pri ozere i widiwsze połky izradiszasia i sedosza wo tri rady za szczity, po swojemu norowu; Wasilko że izriadiw swoje połky, pojde protiwu im i sraziszasia oboi. Litwa że ne sterpewsze ustremiszasia na beh, i ne byst’ łze uteczi, obiszło bo biaszet’ ozero około; i tako naczasza seczi je, a druzii wo ozere istoposza, i tako izbisza ja wse i ne osta ot nich ni odin“.

Jakież wnioski możnaby wysnuć z zacytowanej powyżej relacji kronikarza? 1. Jezioro nebelskie a zatem i bagna poleskie nie były naówczas zamarznięte (wo ozere istoposza), co zmuszało napastników, objuczonych w dodatku łupami, do trzymania się utartych dróg lądowych z Wołynia na północ. 2. Oddziały litewskie wracały z wyprawy na Wołyń różnemi drogami. Innemi słowy, z Wołynia na Litwę poprzez kotlinę poleską wiodły przynajmniej dwie drogi: z Mielnicy przez Pińsk ku Litwie, oraz z Kamienia „ołno do Jasiołny”.

Szczupłe informacje kroniki wołyńskiej nie pozwalają na bardziej dokładne wytknięcie trasy tych dróg. Jedynie pośrednio z relacji o wyprawie Daniły i Wasylka na Litwę w r. 1252109), kiedy to główne uderzenie skierowali książęta wołyńscy na Czarną Ruś, a przedewszystkiem na Zdzitów („a sam ide ko Zditowu”), możemy wnosić o kierunku drogi, którą uciekali Litwini z pod Kamienia „do Jasołny”. {32}

Obok wymienionych wyżej dróg z Wołynia do Litwy, przebiegających przez terytorjum Polesia pińskiego, istniały naówczas niewątpliwie drogi z południa ku północy, przecinające kotlinę poleską w jej zachodniej części. Do dróg tych należy przedewszystkiem zaliczyć główną arterję komunikacyjną Podlasia, łączącą Wołyń z północo-zachodem. Przecinała ona ziemię poleską i podlaską, zdążając z bogatego i sławnego naówczas Włodzimierza do Mazowsza i Prus. Kierowała się prawdododobnie z Włodzimierza przez Luboml-Brześć-Mielnik-Drohiczyn i dalej na północo-zachód.

W Brześciu magistralę wyłyńską przecinały inne, biegnące z północo-wschodu do krajów koronnych. Jedna z nich kierowała się na podlaski Bielsk do Grodna i na Litwę, druga na Kamieniec i Wołkowysk do Czarnej Rusi i Litwy. Obie te drogi w okresie walk wołyńsko-litewskich spełniały doniosłą rolę strategiczną 110).

Obok okrężnej drogi z Wołynia na Litwę przez Brześć-Kamieniec istniała prawdopodobnie jakaś droga o mniejszem znaczeniu, łącząca z południem Kobryń, wołyński gród na terytorjum zachodniego Polesia. Trudno bowiem przypuścić, by gród ten, broniący granic wołyńskich od północy, nie miał bezpośredniego połączenia komunikacyjnego z ośrodkami politycznemi państwa.

Wiekowy okres rywalizacji wołyńsko-litewskiej zakończył się katastrofą państwa Romanowiczów. W końcu XIII w. umarł ostatni z rodzimych książąt ruskich — władca Pińska111). Już Gedymin osadził tutaj swego syna Narymunta. Po zajęciu Pińszczyzny polityczna ekspansja Litwy posuwała się szybko doliną Prypeci wgłąb dawnej ziemi Drewlan112), dążąc do opanowania Kijowszczyzny. Równocześnie władztwo litewskie rozciągnęło się nad Wołyniem. Ziemie południowo-ruskie rozpoczynały nową fazę swego politycznego i gospodarczego rozwoju.

Rzecz zrozumiała, że w nowych warunkach politycznych znane już nam z uprzedniego okresu drogi lądowe nietylko się utrzymały, ale nawet zyskały na znaczeniu, szczególnie drogi na Wołyń do Łucka, oraz wgłąb Kijowszczyzny i dalej na południe. {33}

Z Polesia ku południowi na Owrucz do Kijowa biegł „stary gościniec litewski” oraz bliżej Dniepru na Czarnobyl — Kijów „droga wyszogrodzka” 113). W przekazach źródłowych z XV i XVI w. nie brak dowodów, że wielka arterja komunikacyjna z Litwy do Kijowa na Czarnobyl odgrywała doniosłą rolę.

Jako jeden z najważniejszych ośrodków komunikacyjnych ziemi kijowskiej wysunął się Czarnobyl na naczelne miejsce już za czasów w. ks. Witolda, a może i wcześniej. Świadczą o tern słowa przywileju Zygmunta I dla ziemi kijowskiej z 1507 r.114), dotyczące tamtejszej organizacji służby komunikacyjnej na potrzeby państwowe: „A kotoryje ludi cerkownyje i kniazskije i pańskije w Czornobyli nedeli sterehut, tym ludem konej ne pastwili i drow ne woziti: tolko im smotreti nedeli swojeje, posła da honca, kak budet było za welikoho kniazia Witowta”.

Z lustracji zamku czarnobylskiego w 1552 115) poznajemy zasięg terytorjalny tamtejszej organizacji służby komunikacyjnej. Według zaprzysiężonych zeznań „starszych tubylców” „powinni zamok robiti, podwody i stacyi dawati wsi, jako hospodarskije tak zemianskije i cerkownyje poddanyje so wsich seł powetu czernobylskoho, a na imia seła tyje: [następuje długi wykaz siół monasterskich, kościelnych i ziemiańskich położonych wzdłuż rzek: Dniepru, aż w okolice Kijowa, Prypeci, aż pod Mozyrz, Uszy i Teterewa, wgłąb powiatu owruckiego] i inszije seła po wsem powete czornobylskom i owruckom powinni stacej i podwody dawati i derżati pri zamku, na perejmy otmeniwajuczisia czerhami po nedelam”.

Do zjawisk bardzo ciekawych i rzadko spotykanych w organizacji służby komunikacyjnej w W. Ks. Litewskiem należy odnieść podporządkowanie zamkowi czarnobylskiemu w zakresie świadczeń podwodowych i stacyjnych szeregu wsi, położonych na terytorjum powiatów owruckiego i kijowskiego.

Nie bez znaczenia też prawdopodobnie pozostawał fakt, że lustracja z 1552 r. wyliczała kolejno wsie nadbrzeżne, grupując je w odrębne jednostki komunikacyjno-organizacyjne w zależności od ich położenia geograficznego nad brzegami Dniepru, Prypeci, Uszy i Teterewa. Być może mamy tu dowód, że tradycyjna organizacja {34} powinności komunikacyjnych, zachowana w Czarnobylu w XVI w., pochodziła z okresu znacznie wcześniejszego, z czasów kiedy drogi wodne jako arterje komunikacyjne odgrywały w tej części kraju specjalnie wybitną rolę.

W każdym razie w pocz. XV w. Czarnobyl jako ośrodek komunikacyjny na magistrali z Litwy do Kijowa posiadał już ustalone znaczenie i zasięg terytorjalny. Świadczy o tem chociażby przywilej księcia kijowskiego Aleksandra Włodzimierzowicza z 1443 r.116) „wyzwalający” bojarzyna owruckiego Łaryona Walewskiego: „Nie trzeba jemu nam z sługami służbę służyć, a popłatów płacić i innych żadnych poszlin w Czornobylu nie kazali podwodami nic strzec, służyć jemu służbę z bojary”.

 

 

 

Назад Оглавление Далее
 

Яндекс.Метрика